Prestiż zawodu grafika

[rafparis]

[Bredy]

za górami za lasami kiedyś komuś sie usra... lo że grafik to prosty, latwy zawód - wystarczy sciągnąć triala z keygenem i można trzaskac kase wiec namnożyło się klepaczy stronek i ulotek za miske ryżu, ale że zaczelo być ich tak wielu - przestalo starczac z tego do zaplacenia nawet za net do sciagania tych triali wiec klepaczy zaczelo ich ubywać, ceny poszly w góre, szacun też, wiec znowu sie komuś usra..lo że grafik to..... taka to bajka;)))

[Panikkk]

Zastanawiam się, czy prestiż może w ogóle dotyczyć całej grupy zawodowej jako takiej. Prędzej szukałbym go u jednostek - z wieloletnim dorobkiem, ze znanymi klientami, znakomitymi referencjami, publikacjami, zasiadaniem w jury konkursów etc. Dorzuciłbym jeszcze rozpoznawalność stylu. Na to się pracuje dekadami. Dróg na skróty nie ma:)

[shrubbery]

Właśnie, jak pisałem jak ktoś szuka prestiżu, nie jest to zawód dla niego,
to ciężka praca (jeśli ktoś jest ambitny), wymagania ciągłego inwestowania w siebie, autodokształcania (bo tego co trzeba teraz umieć będą uczyć w szkołach dopiero za 2-3 lata). Trzeba to lubić i jak Panikkk pisze prestiż może przyjść z czasem, ale lepszym słowem będzie uznanie.

[Panikkk]

Czyli co? Rzemiosło jak każde inne?

[shrubbery]

nie wiem skąd ta potrzeba wrzucania wszystkiego do jednej szufladki,
lepsze słowo "specjalista"

[shrubbery]

zajrzałem na chyba Twojego bloga voids, pokazujesz tam dużo, ale chyba z pięciu nadaje się do tego żeby ich pokazać, nie wiem po co ten blog, wynika z niego że dużo ludzi robi bardzo podobne zdjęcia na dość podobnym przeciętnym poziomie, kadry i obróbka, wszystko na tróje, po co oni to robią ?

[shrubbery]

to ma spory związek z tematem tego wątku.

Przeciętność zabija nieprzeciętność, a z tym drugim wiąże się prestiż.
Na pewno tabuny bylejakich grafików i fotografików zabijają prestiż obu tych zawodów, a co za tym idzie ceny, ciężko znaleźć w tym tłumie kogoś wartego uwagi.

[Bredy]

Moim zdaniem trudno uznać że w tym zawodzie kwestia poważania, prestiżu (łotewer) to kwestia nie zawodu a konkretnej osoby. Myśle iż jest akurat odwrotnie. Ten zawód jako taki WOGÓLE NIE CIESZY SIĘ POWAŻANIEM i z tym chyba zgodzą się wszyscy. To że są osoby które swoja pracą, pracą nad stylem itp wyrabiają sobie jakąś marke, to jest to ciągle marka tylko w ramach środowiska.

Troszke jak ze sprzedawcami w Biedronce (sorry nie chce nikogo urazic - korzystam tylko ze stereotypu sformuowania "na kasie w Bieedronce") może wśród nich i jest jakaś Pani Krysia czy Zosia która wymiata czytnikiem jak nikt inny, która jak idzie do kasy słyszy szepty innych pracowników -ŁOO TO ŁONA ŁONA! - ale to nie zmienia faktu że ciągle jest Panią z Biedronki - i podobnie jest z grafikami.

[shrubbery]

trochę więcej wiary w ludzi, znam "cywili" którzy całkiem nieźle orientują się we współczsnym design'ie, a znam też grafików którzy
mają do tego zdecydowanie zbyt duży dystans którzy sami określają
jako "wali mnie to"